BCCCAP00000000000000000000759
dę wam od dziś o nim mówić, a wy ogłosicie je pu– blicznie 18 października.» «I powiedziała nam je» - napisała Conchita w Dzienniku. W tym dniu podała imjego krótki tekst, aby go dobrze zapamiętały. Mu– siała jednak potem poświęcić bardzo wiele objawień na wytłumaczenie jego zawartości i znaczenia. Mi– mo przejrzystości, prostoty i dziecięcej oczywistości orędzia, te biedne dzieci z zagubionej w górach wioski doświadczały trudności w jego zrozumieniu. Z najlepszym zmysłem pedagogicznym, ta niezró– wnana Matka i Wychowawczyni przychodząca do dziewczynek dawała wyjaśnienia w małych por– cjach, włączonych w dialogi, pomiędzy uśmiechami i czułością, nigdy nie przejawiając znudzenia ani zmęczenia swobodą ich języka i gadulstwem bied– nych rozmówczyń, uznanym przez wielu za nieważ ne. Iluż odwiedzających - przez całe niezapomniane lato 1961 - mogło kontemplować ciekawe zmiany u dziewczynek podczas jednej ekstazy! Od twarzy przemienionych i anielskich do - posępnych i poważ nych; od radosnego śmiechu do oczu wypełnionych łzami... Zależało to od Niebieskiego Gościa, który nie przybywał jedynie po to, by mówić lub słuchać o przyjemnych rzeczach. Data, o której tyle mówiono od pierwszych dni, była teraz bardzo bliska. Co stanie się 18 paździer nika, w dniu oznaczonym dla ujawnienia sekretu, dla ogłoszenia orędzia? Chociaż dziewczynki zachowały dyskrecję w odniesieniu do istoty tego, co widziały i słyszały podczas ekstaz, czasem jednak wymykały - 92-
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz