BCCCAP00000000000000000000759

Należało wtedy do rzadkości, żeby cztery dziew– czynki miały ekstazy w tym samym czasie. Istniała jednak zawsze przedziwna więź między tymi, które przeżywały ekstazę a tymi, które były poza nią. Na przykład w czasie wielu ekstaz Loli i J acinty Don Valentin posługiwał się Conchitą, będącą w normal– nym stanie, aby zadawać im pytania. Jednak, jak za– notował proboszcz, jeśli Conchita pytała głośno, dziewczynki w ekstazie nie były tego świadome. Na– leżało stawiać im pytania w myśli, wtedy odpowia– dały. Zdarzyło się to więcej niż jeden raz z wieloma z nich. Maryja nie przychodziła tylko do wizjonerek. Przychodziła także dla dobra wszystkich dusz dobrej woli . Dlatego właśnie udzielono wiele tajemniczych i pełnych miłosierdzia odpowiedzi tym, którzy przy– chodzili z pytaniami niepokojącymi sumienia. Ileż można by zebrać świadectw o otrzymanych tam nie– zliczonych laskach! Działy się bowiem w Garaban– dal prawdziwe i wielkie cuda. Codziennie pokój, pocieszenie, odwaga i ufność ogarniały liczne osoby. Działo się to dzięki tym pra– wie codziennym, nie dającym się wyjaśnić ekstazom, uznawanym przez niektó1ych za usprawiedliwio– ny luksus albo lekceważonym jako «gra», która nie mogła pochodzić z Nieba. Ci jednak - którzy «szuka– li Boga w prostocie serca», 11 którzy kochali «królest– wo» wiary i pragnęli od niej jakiegoś dodatkowego upewnienia - doznali cudownych pociech. Można by 11 Por. Mdr 1, l. - 82 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz