BCCCAP00000000000000000000759

jej nie widzimy!» Zaczęły chodzić tam i z powrotem do domu J\,fari-Cruz, śpiewając pieśni i kantyki... Za każdym razem, kiedy śpie~ały nową zwrotkę, mówi– ły śmiejąc się: «Jak szybko się jej nauczyłyśmy!» W końcu poszły do kościoła i poprosiły Dziewicę, aby to wszystko trwało aż do godziny 7, 8, a nawet 9. Ekstaza skończyła się jednak o 5 rano. Wyjaśniły mi potem: « Wydawało się nam, że ob– racamy się w powietrzu, jakbyśmy były duchami. Są­ dziłyśmy, że Jesteśmy w innym świecie, w słoneczny dzień.» Musiały być zaskoczone, kiedy po przyjściu do siebie srwierdziły, że jest noc. Kiedy wszystko się skończyło, ich puls był normalny. Miały wygląd wy– poczęty, nie były spocone. Pozostali tymczasem byli bardzo zmęczeni i zlani potem.» To krótkie sprawozdanie ze szczególnego czuwa– nia Wniebowzięcia daje nam wyobrażenie o innych czuwaniacn. uświęcających garabandalskie noce tego niezapomnianego lata. Również całonocne czuwanie z 19 na 20 sierpnia wydaje mi się godne specjalnego zaznaczenia. Con– chita relacjonuje je w swoim Dzienniku: «Zgodnie z obietnicą :Jziewica przyszła nazajutrz i powiedziała nam Jak poprzedniego dnia: Odmówcie różaniec. Rozpoczęłyśmy. Chodziłyśmy do miejsc, w których Najświętsz.a Dziewica już nam się objawiała wcześ­ niej. Ludzie powiedzieli nam po ekstazie, że wspię­ łyśmy się do Pinii i że - modląc się na kolanach - chodziłyśmy od drzewa do drzewa... Ponieważ Mari-Cruz miała już objawienie, poszła spać. Poprosiłyśmy Dziewicę, aby nauczyła nas ·kilku - 71-

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz