BCCCAP00000000000000000000759

cach - gdzie miały już wcześniej ekstazy - i modliły się . Ludzie szli za nimi w milczeniu albo podejmując ich modlitwy pod wpływem silnych emocji. Kiedy wszystko wydawało się już kończyć w ob– rębie wioski, dziewczynki nagle rzuciły się w kierun– ku Pinii, wchodząc na górę w sposób określony przez wszystkich świadków jako wstrząsający. Kie– dy znalazły się na szczycie, uklękły i rozmawiały z widzianą Osobą. Potem, posyłając pocałunki w Jej kierunku, zaśpiewały hymn do świętego Michała. Nagle ojciec Luis - także zachwycony i w uniesie– niu - powiedział głosem spokojnym i przepojonym uczuciem: <<CUD! CUD! CUD! CUD!!!» Nie tylko tłum znajdujący się przy Piniach, lecz również dzie– wczynki w ekstazie mogły widzieć ojca Luisa. To był jeden Jedyny raz, kiedy obca widzącym osoba wkroczyła w ich «pole» widzenia. Conchita zanotowała później w swoim Dzienniku: «Ojciec Luis zawołał: «Cud! Cud!» i trwał ze spoj- · rzeniem wzniesionym w niebo. Widziałyśmy go, cho– ciaż w czasie naszych ekstaz nigdy nie widziałyśmy nikogo poza Dziewicą. Ona powiedziała nam, że oj– ciec Luis widział Ją oraz że widział również Cud» Nie chodzi o jakiś cud, lecz o CUD nadzwyczaj– ny, który - zgodnie z powtarzającymi się zapowie– dziami widzących - nastąpi pewnego dnia dla ukoro– nowania zbawczego objawienia miłosierdzia Bożego w górach Garabandal. Ojciec Luis Maria Andreu, w tę szczególną noc, mógł kontemplować z wyprze– dzeniem i ::lzięki szczególnej łasce Dziewicy to, cze– go nie mogły widzieć ani same wizjonerki, ani żadna - 67 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz