BCCCAP00000000000000000000759

zaledwie kilka minut. W rzeczywistości trwała ona przynajmniej dwie godziny.» W drugiej połowie lipca ekstatyczne marsze dzie– wczynek zaczęły stanowić jedno z najczęstszych i najbardziej zaskakujących zjawisk: setki, tysiące o– sób mogą zaświadczyć o swych niezapomnianych doświadczeniach. Można się zastanawiać nad przyczyną tego prze– mieszczania się dziewczynek w czasie ekstazy. Nie możemy znaleźć innego wyjaśnienia jak to, że tajem– niczo przemieszczała się również sama oglądana Is– tota. Ona trzymała dziewczynki jakby zupełnie przy– wiązane, jakby w sposób nie do odparcia przyciąga­ ne ... i bez żadnej przemocy prowadziła je za sobą tam, gdzie chciała. Można naprawdę powiedzieć, że dziewczynki nie tyle szły w ślad za widzianą Istotą, ile były przez Nią porywane w zachwycie. Stwier– dzenie, że były niesione z całą łagodnością i mocą, opieramy na wnioskach Otero Lorenza: - dziewczynki szły bez żadnego wysiłku i nie za– uważały zmiany miejsca; - czasem przemieszczały się z niewiarygodną szy– bkością, «jakby miały skrzydła u nóg», jak to obra– zowo wyraził świadek; - traciły poczucie czasu: godziny wydawały się im «krótkimi minutami»; - po zakończeniu tych marszów, dotkliwych dla u– siłujących za nimi nadążyć, one same były świeże i spokojne, jakby po krzepiącym wypoczynku. Na początku tylko same dziewczynki przeżywały swoje marsze ekstatyczne... Następnie często stawa- - 48 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz