BCCCAP00000000000000000000759

czenia napisu, wnieszczonego pod stopami Anioła zauważonego w czasie ostatnich spotkań. « Dziewica wam to wyjaśni I» - odpowiedział i odszedł mówiąc: «Powrócę jutro razem ż Dziewicą.» «Ach! Jaka szko– da, że nas opuszczasz.» Powrócił. Dopiero wtedy okazało się, o jakiego A– nioła chodziło: o świętego Michała Archanioła we własnej oscbie, pierwszego wśród wszystkich błogo­ sławionych duchów, Księcia niebieskiego wojska, A– nioła najważniejszych i ostatecznych bitew... W ~za– sie swych objawień na «Calleja» bez wątpienia po to ukazywał się on pod postacią dziecka, aby zajaśniała świeżość i :niewinność jego istoty, dając jednak rów– nocześnie nieodparte wrażenie mocy i władzy. WRESZCIE ONA! Dzień 2 lipca 1961 był dniem podwójnie świąte­ cznym: przypadał w niedzielę i świętowano równo– cześnie Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny. Dla Garabandal, jego mieszkańców i gór, był to dzień 2 lipca naprawdę wyjątkowy, jakiego nigdy od wieków nie znano. Wydarzenie dnia rozegrało się w miejscu otjawień Anioła w późnych już godzinach tego letniego, świątecznego i radosnego popołudnia. «Skierowałyśmy się na «Ca/leja», aby Jak zwykle odmówić r6żaniec. Ledwie przybyłyśmy, ukazała się nam Dziewica z dwoma aniołami u boku. Jednym był święty i'vfichal. Drugiego nie znałyśmy. Był ubrany Jak święty J,1ichal. Można by powiedzieć - bliźniacy.» Choć wtedy dziewczynki nie wiedziały, kim był Anioł wyglądający jak brat bliźniak świętego Micha- - 31 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz