BCCCAP00000000000000000000759

Następnego dnia, w środę 21 czerwca, Anioł poz– wolił się zobaczyć. Odtąd dłużej niż przez tydzień Anioł powtarzał swe wizyty prawie codziennie. Roz– mawiał z nimi przez długie chwile, chociaż w eksta– tycznej radości wydawało się im, że każde spotkanie trwało zaledwie kilka krótkich minut. W sobotę 24, w święto świętego Jana Chrzciciela, Anioł ukazał się inaczej. Jak zwykle wydawał się ba– rdzo piękny, uśmiechnięty, ze spojrzeniem przenika– jącym aż do głębi dziecięcych dusz. Nowość polega– ła na tym, że pod nim-znajdował się jaśniejący napis. Conchita napisze później: «Anioł miał u stóp napis, lecz my nie rozumiałyśmy zbyt dobrze, co mia/ on oz– naczać. Słowa, które zrozumiałyśmy, to w pierwszej linijce: «HAY QUE» 6 i w ostatniej: «XVIII - X - MCMLXI»... Po latach możemy lepiej pojąć to, czego dziew– czynki wtedy nie zrozumiały: wspomniany przez Co– nchitę napis zawierał najpierw tekst krótkiego orę­ dzia, które miało zostać ogłoszone 18 października. Rzymskie cyfry na końcu oznaczały tę właśnie datę - 18 października 1961. przeżyły «doświadczenie» przypominające to, które dotknęło dzieci z Fatimy na początku objawień. Łucja tak relacjonowała to później w swoich zapiskach: «Atmosfera nadprzyrodzoności, która nas oga– rnę/a była tak intensywna, że właściwie straciliśmy na długą chwilę świadomość naszego własnego istnienia, pozostając w pozycji, w jakiej opuścił nas Anioł, powtarzając wciąż te same modlitwy. Obe– cność Boga odczuwa/o się tak silnie i tak głęboko, że nie ośmielaliś­ my się nawet ze sobą rozmawiać». 6 To znaczy: trzeba. - 28 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz