BCCCAP00000000000000000000759
licznych świadków, że na języku dziecka, wyciąg niętym z wdziękiem na dolną wargę, widać było przez chwilę białą Hostię. Miejsce było odpowiednio oświetlone licznymi latarkami, dlatego - pomimo no– cy - można było zrobić kilka zdjęć. Dla części świa dków już od pieiwszej chwili cud był pewny i nie podlegał dyskusji. U innych, szczególnie u obserwa– torów znajdujących się nieco dalej, szybko obudziły się wątpliwości i nie rozproszyły się. Po Komunii św. dziewczynka rozpoczęła marsz ekstatyczny z pierwszym przystankiem na «Calleja», gdzie grupa osób czekała na cud. Pomiędzy nimi znajdował się dobrze nam znany adwokat z Palenci, Don Luis Navas. Stamtąd Conchita zeszła tyłem do wioski ... Dwa razy podeszła do drzwi kościoła, od– mówiła różaniec przemierzając ulice, odwiedziła cmentarz i w końcu odśpiewała Salve Regina, po po– całowaniu przez Dziewicę licznych przedmiotów, które powierzono jej w tym celu~ Potem doszła do domu, powracając do normalnego stanu. Pani Ortiz powiedziała jej: «Jakże musisz być zadowolona, Co– nchito! Wreszcie stał się cud.» «Tak, lecz Dziewica powiedziała mi, że wielu - chociaż zobaczy - nie u– wierzy.» Santanderska komisja biskupia (której żaden czło nek nie raczył przybyć do Garabandal w celu bezpo– średniego zaobserwowania i skontrolowania tego, co miało się wydarzyć) natychmiast utwierdziła się w przekonaniu, że zupełnie nic się nie stało, przypisu– jąc sugestii, halucynacji lub zbiorowej histerii to, co sugerowali niektórzy świadkowie. Nawet wobec o- - 168 -
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz