BCCCAP00000000000000000000759

chita poszła jak zwykle z matką i innymi osobami odmówić rćżaniec na «Ca/leja». Odmówiła go w sta– nie normalnym, następnie doszła do drzwi kościoła, gdzie trochę rozmawiała. Potem weszła w stan eksta– zy i odmówiła Spowiadam się Bogu... itd. Po dzięk­ czynieniu wyszła ze stanu ekstazy. Mówi, że Anioł udzieliłjej Komunii św. Trwało to około 15 minut.» Następnego dnia, 13 maja, przypadała 45 rocznica objawień fatimskich. Możliwe, że nikt w Garabandal o tym nie pamiętał. Jednak albo przez przypadek, al– bo za sprawą Opatrzności, data ta bardzo się wyróż­ niła. Z notatek Don Valentina wiemy, że pogoda by– ła bardzo brzydka. Padał deszcz i grad. Po zapadnię­ ciu nocy Jacinta i Loli weszły w ekstazę. W deszczu i gradzie przemierzyły wioskę, śpiewając pieśni i od– mawiając modlitwy. Udały się do domu Jeronimo, który zmarł poprzedniego dnia. Pozostały tam, mod– ląc się z obecnymi osobami za zmarłych i za żyją­ cych. Następnie wspięły się do Pinii i spokojnie od– mówiły różaniec. Stamtąd zeszły tyłem do wioski. To nocne czuwanie dość mocno się przedłużało. Około północy Conchita wyszła z domu w ekstazie i obeszła uliczki, odmawiając różaniec i podając krzyż do ucałowania. Rzadko podstawowe życzenie z Fati– my: «Czyńcie pokutę, módlcie się, proście o przeba– czenie dla grzeszników... », znajdowało · tak przykład­ ną odpowiedź. W następnych dniach w Garabandal odmawiano jeszcze wiel,e razy różaniec, tym bardziej że był to «miesiąc Maryjny». Wiele było «wyjątko­ wyclm Komunii św., ponieważ trwał okres wielka– nocny. Różne zapiski z tego okresu potwierdzają w - 151 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz