BCCCAP00000000000000000000759

Loli nie mogła podać w całości niebieskiego prze– kazu z powodu płaczu pani Mercedes i jej wzrusze– nia. Powiedziała o nim później, kiedy znalazły się w domu po niezapomnianym różańcu. «Dziewica po– wiedziała mi również, że pani syn jest bardzo szczęś­ liwy, bardzo, bardzo szczęśliwy i że jest z panią każ­ dego dnia. Wiedziałam wcześniej, że pani syn znaj– duje się w Niebie. Wiedziałam o tym od wczoraj, po– nieważ Dziewica mi to powiedziała. Jednak musia– łam milczeć, gdyż mi przykazała: nie mów o tym wcześniej niż po Mszy Paschalnej.» Tego rodzaju subtelność nie mogła pochodzić · od samej dziewczynki. W Wielki Piątek i Sobotę - kiedy przeżywamy bolesne cierpienie naszego Odkupiciela i Współodkupicielki - kobieta ta musiała przejść przez długie godziny upokorzenia, cierpienia, ciem– ności. Dopiero po tym, co liturgicznie kończy Wielki Tydzień ze śpiewami Alleluja i Mszą Wielkanocną, doznała radości Zmartwychwstania - prezentu nie– zwykłego i cudownego. Rozumiemy panią Mercedes Salisachs, która tak kończy swe opowiadanie: «Kie– dy wszystko zakończyło się tego poranka, powraca– łam jakby w chmurach do domu, który udzielił mi gościny.» * We wspomnianym wydarzeniu możemy dostrzec bardzo subtelne współbrzmienie z wielką radością Wielkanocy. Następny epizod ukazuje bardzo oso– biste spotkanie z tajemnicą. Kiedy kobieta, o której właśnie mówiliśmy, prze– żywała swoJe najbardziej osobiste doświadczenia, - 142 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz