BCCCAP00000000000000000000759

ROZDZIAŁ V PIERWSZA 11 ZIMA 11 GARABANDAL WĄTPLIWOŚCI I WAŚNIE Począwszy od pamiętnej daty 18 października rozpoczął się dla Garabandal okres zimy. Zimy w sensie podstawowym, ponieważ byliśmy u progu brzydkiej pory deszczu, chłodu, mrozu, śniegu ... lecz również w sensie przenośnym, ponieważ sprawa przyciągająca tyle osób została nagle jakby sparali– żowana w następstwie rozczarowania przeżytego w . . . czasie oweJ mezapommaneJ nocy. W dwa dni później, 20 października usłyszano, jak Jacinta powiedziała w ekstazie: «Teraz nikt nam już nie wierzy, wiesz o tym. Mogłabyś uczynić teraz wielki, bardzo wielki cud, aby wielu na nowo zaczęło wierzyć ... >i W odpowiedzi Dziewica uśmiechnęła się i powiedziała: «JESZCZE UWIERZĄ.» Ostatecznym ciosem, w obliczu tego pełnego zmieszania poczucia końcowej klęski, stało się nowe oświadcze:lie opublikowane przez ordynariat, a pod– pisane przez administratora apostolskiego diecezji, Don Doroteo Fernandez.a.. On to i jego «komisja», nie zostawiając dosyć czasu na wnikliwe przestudio– wanie wydarzeń, nie zdobywszy wszystkich zaprzy– siężonych zeznań ważnych naocznych świadków, z pośpiechem - którego nie umiemy sobie wytłuma­ czyć, a ktćry osądzi historia i Bóg - na nowo wystę­ pują przeciw nadprzyrodzonemu pochodzeniu wszy- - 111 -

RkJQdWJsaXNoZXIy NDA3MTIz